Kopia zapasowa danych

Chyba nikt nie chce tracić swoich cennych danych z komputera. Dla jednych mogą to być zdjęcia pieska, dla drugich dokumenty ze szkoły, a trzeci trzyma na prywatnym komputerze dokumenty z firmy. Nie ważne co, ważne gdzie i jak.

Często jedno miejsce przechowywania swoich cennych danych może nie wystarczyć, ale czy należy popadać w paranoję? Postaram się dzisiaj odpowiedzieć, co, gdzie, jak, kiedy i ile…

Jakiej pojemności dysk potrzebujemy? To zależy od materiałów, jakie chcemy zabezpieczyć i w jakiej ilości. Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Gdzie najlepiej przechowywać kopie zapasowe danych?

Osobiście proponuję… to, co wygodniejsze, co sami uważamy za bezpieczne oraz to, co spełni nasze wymagania jeśli chodzi o szybkość dostępu do danych.

Tutaj nie jestem w stanie jednoznacznie doradzić w tej kwestii. Jedni będą woleć, wydać parę groszy, a dla innych dane będą warte nawet i setki złotych rocznie. Skupiając się jednak na „szarych użytkownikach” tutaj są ograniczenia funduszy oraz dostępności do pewnych elementów, bez których jedno wykluczy drugie np: nagranie danych na DVD i nie nie mieć możliwości odtworzenia tego na innym PC bez przenośnego cd-rom’u, lub drugi przykład nagrać dane na dysku HDD i nie mieć stacji dokującej itp.

Poniżej możliwe miejsca kopii zapasowych, ewentualne plusu i minusy takiego rozwiązania. Jako iż nie mamy zawsze takich samych wymagań, wiec wady i zalety mogą się różnić. Jest to moja subiektywna opinia.

Kopia zapasowa – pendrive

Pendrive są małe i z łatwością można je wpiąć do każdego komputera i laptopa czy do większości nowszych telewizorów, a nawet i niektórych smartfonów. Ich uniwersalność jest bardzo duża.

Kopia zapasowa na pendrive nie wymaga podpinania dodatkowych kabli, adapterów (w przypadku USB-A) itp. Wpisany w gniazdo USB i działa. Oczywiście są różnego rodzaju pendrive jeśli chodzi o rodzaj złącza (USB-C, USB-A), jednakże najczęściej spotykane są pendrive z tradycyjnym znanym nam portem USB-A, jednakże należy zwrócić uwagę na jego szybkość.

USB-A dzielimy na USB 1.0, USB 2.0, USB 3.1 Gen1 (zwane 3.0), USB 3.1 Gen2 (zwane 3.1)… i USB 3.2, które obsługuje tylko złącze USB-C. Nowsza generacja to większa prędkość przesyłu danych. Nie każde urządzenie będzie korzystać z dobrodziejstw szybszego portu z pendrive, ale nadal będzie kompatybilne.

W czasie kupowania musimy zwrócić uwagę na maksymalną szybkość zapisu jak i odczytu. Kupując pendrive z USB 2.0, trochę poczekamy na jego zapełnienie jak i zrzucenie danych… co nie zmienia faktu, że 3.0 czy 3.1 może być szybszy, bo są producenci, którzy napiszą cyferkę wyżej, pozostawiając niskie transfery danych.
Patrząc na szybkości pendrive, możemy dostać zawrotu głowy. Szybkość odczytu danych 100 MB/s, a zapisu 10 MB/s nie jest pomyłką i takich pendrive radzę unikać. Szukając pendrive o potrzebnej Ci pojemności, zaznacz to w filtrach wyszukiwania, a później ustaw cenę od najniższej i patrząc na prędkości, wybierz najszybszy w Twoim przedziale cenowym.

Pendrive zamoczony, zmarznięty, potraktowany ogniem czy upuszczony na ziemię lub przejechany przez samochód nadal w większości przypadków będzie zdatny do normalnej pracy. Oczywiście wcześniej wymienione nieszczęśliwe wypadki mogą się zdarzyć, ale w granicach rozsądku… wiadomo, że zamoczony i następnie zamrożony pendrive na kilkanaście minut może (a może i działać przez długi czas jeszcze) nie nadawać się już do użytku.

Kopia zapasowa – Karta SD, MicroSD

Z kartami SD, MicroSD jest podobnie jak z pendrive. Małe, łatwe do przenoszenia, odporne na warunki atmosferyczne, temperatury, wstrząsy i inne. Tak samo jak pendrive nie posiada ruchomych elementów, które mogą się uszkodzić ze względu na „złe traktowanie”. Wadami kart pamięci jest ich maksymalna szybkość, która zazwyczaj jest niższa niż pendrive, ssd i hdd.

Karty pamięci także posiadają różne szybkości zwane klasami szybkości zapisu. Wyróżniamy klasy szybkości: Class 2, Class 4, Class 6, Class 10 (C10 lub UHS U1), USH 3 (U3) i inne, które do omawianej tutaj czynności (kopii zapasowych) nam się nie przydadzą. Oczywiście im wyższy numerem, tym lepiej. Nie zalecam kupowania karty wolniejszej niż Class 10 (C10)/UHS 1 (U1).

Uniwersalność jest na wysokim poziomie, gdyż prawie każdy laptop posiada wejście na karty SD, sporo komputerów także takie wejście posiada, a ewentualny adapter/przejściówka nie jest dużym wydatkiem.

Wadą, ale i zaletą może być wielkość. Osobiście bałbym się, że zgubię i wypadnie gdzieś takie maleństwo (MicroSD).

Kopia zapasowa – Compact Flash, Memory Stick i inne

Ze względu na ich wiek oraz fakt, iż są bardzo mało popularne nie będę ich opisywał.

Ale jeśli ktoś chce na takich nośnikach trzymać dane, to może dlaczego nie. Jednakże kupowanie specjalnych adapterów i noszenia ich ze sobą mija się trochę ze celem.

Kopia zapasowa – zewnętrzny dysk twardy HDD

Wchodzimy na sektor większych gabarytowo rozwiązań. Zewnętrzne dyski twarde są różnie zbudowane, a niektórzy producenci chwalą się, iż jest odporny na upadki, wstrząsy i inne niesprzyjające traktowanie. Szczerze to wolałbym moimi danymi nie rzucać, biorąc pod uwagę, iż dysk twardy jest dyskiem mechanicznym, który posiada „talerz” (lub talerze) z danymi, a dane odczytywane są przez bardzo czułe na wstrząsy głowicę. Trzeba pamiętać, że akurat nasz niefortunny upadek dysku twardego może zakończyć jego żywot, a naprawa takiego dysku do tanich nie należy.

Oczywiście producenci obudowują dysk twardy w ładnie wyglądające opakowania, jednakże nie zmienia to faktu, że nadal mamy mechaniczne części, które w czasie przenoszenia mogą ucierpieć. Kopie zapasowe na dyskach twardych są dobrym rozwiazaniem jeśli dysku nie będziemy co chwilę gdzieś przenosić i nie będzie zmuszony do wytrzymywania wstrząsów. Dobre rozwiązanie w domu, gdzie dane zrzucimy i dysk możemy schować, nie będąc cały czas noszony z miejsca na miejsce.

Szybkość takiego dysku będzie porównywalna do średniej półki pendrive. Cenowo dysk zewnętrzny HDD nie ma sobie równych. Tutaj jeśli chodzi o szybkość, to standardem jest USB 3.0, trudno trafić na dysk z USB 2.0… trafiłeś, omiń.

Kopia zapasowa – dysk twardy HDD

Dodam tak pobocznie, że możemy jeszcze zakupić dysk twardy taki, który posiadamy (coraz mniej, na rzecz SSD) w komputerach. Do takiego dysku musimy jednak kupić dobrej jakości (od 100 zł zazwyczaj) stację dokującą. Kompatybilność z prawie każdym urządzeniem, które posiada USB-A (chyba że użyjemy jakiegoś adaptera). Wyjątkami mogą być niektóre telewizory, które mogą nie być w stanie odczytać dużej pojemności dysku.

Stacja dokująca posiada dwa wyjścia. Jeden na kabel zasilający, który jest w stanie dostarczyć większe napięcie i natężenie niż zwykły jeden kabel jak w przypadku dysków zewnętrznych oraz drugi do przesyłu danych.

Rozwiązanie takie jest dobre dla osób, którym zależy na większej szybkości przesyłu danych oraz nie interesuje rozmiar dysku. Dysk będzie szybszy zazwyczaj o około 1/3 (od zewnętrznego HDD), rozmiar dysku będzie wynosił 3,5″ (czyli ten większy HDD) a prędkość obrotowa talerza (na co zwrócić uwagę) 7200obr/min. Taka kopia zapasowa zalecana jest w warunkach domowych, na własny użytej, gdzie nie będziemy potrzebować, przenosić danych – musielibyśmy wtedy wszystko ze sobą nosić, albo rozkręcić komputer w celu podpięcia naszego dysku. Nie zalecam wykonywania kopii zapasowych na dysku, który jest w komputerze ze względu na ryzyko wystąpienia zwarcia (zdarza się bardzo rzadko) i utracenia danych. Dysk będący w komputerze cały czas pracuje, tzn. cały czas się kręci, a system co jakiś czas coś na nim „grzebie” – w ten sposób ograniczamy jego żywotność.

Kopia zapasowa – zewnętrzny dysk SSD

Zewnętrzne dyski SSD są tak samo odporne na wstrząsy i warunki atmosferyczne jak wyżej opisane pendrive czy karty pamięci. Nie posiadają ruchowym elementów – pamięci flash. Nie trzeba się z nimi obchodzić jak z jajkiem, wystarczy uważać na miejsce wkładania kabla. Nie ma co tu opisywać, trwałe pamięci, ale droższe niż dyski zewnętrzne HDD.

Cena taniego dysku zewnętrznego SSD o pojemności ~240 GB, wynosi drożej niż pendrive, ale szybkości wgrywania i odczytu danych jest nieporównywalnie szybsza (na korzyść SSD).

Kopia zapasowa – chmury danych

Chmura to nic innego jak serwer przechowujący Twoje dane…
W większości chmury mają zapis w regulaminie, że za dane na nich zamieszczane serwis nie odpowiada. Co to oznacza? Mogą dostać się w ręce niepowołanych osób, a dane w każdej chwili mogą przepaść bezpowrotnie w wyniku błędu, włamania, zniszczenia serwerowni i za to wszystko serwis nie ponosi odpowiedzialności.

Cena za miejsce w chmurze jest różna i zmienia to się w zależności od konkurencyjnych chmur oraz pakietu, czyli miejsca na nasze dane itp. najtańsze na dzień 3 lipca 2020 wygląda to następująco:
– Google One oferuje 100 GB miejsca za 89,99 zł rocznie
– Microsoft OneDrive oferuje 100 GB za 7,99 zł miesięcznie
– DropBox oferuje 2TB za 9,99€/mies. przy rozliczeniu rocznym
– Amazon Drive oferuje 100 GB za 19,99$ rocznie
– i jest jeszcze kilkanaście innych.

Rozwiązanie dobre (chociaż nie najtańsze) dla osób, którzy chcą się dzielić danymi/zdjęciami/filmami z kilkoma osobami naraz – wystarczy tylko dostęp do internetu dla osób chcących korzystać z chmury.

Kopia zapasowa – Płyta CD/DVD/Blu-ray

Chciałem już zakończyć pisanie, ale zorientowałem się o popularnych kiedyś płytach. Obecnie jest to mało polecany sposób kopiowania swoich danych. Nie wszyscy posiadają cd-rom, płyty są nośnikami, które mogą przestać działać już po 3 latach (utlenianie i inne reakcje chemiczne). Stosunkowo duże, kruche no i mało pojemne.
Jeden plus to fakt, że możemy komuś coś nagrać i nie martwić się o oddanie płyty, gdyż ta jest tania.

Są też pojemniejsze płyty Blue-ray, ale kto posiada taki odtwarzacz? Nieliczni… a koszt płyty już nie taki niski.

Podsumowanie – gdzie trzymać nasze dane?

Dla użytku domowego wystarczy dysk zewnętrzny HDD lub SSD jeśli chcemy go przenosić. W przypadku chęci dzielenia się na bieżąco swoimi np: zdjęciami zalecane jest używanie chmury.

A jak ja robię? Dwa zewnętrzne dyski twarde (HDD). Szkoda, aby w przypadku uszkodzenia jednego nośnika całe życie (fotografie, dane itp) przepadło… można byłoby odzyskać, ale to kosztowna zabawa.